Mówi się, że człowiek z wiekiem staje się mądrzejszy. Jest też powiedzenie, że Bóg, jeśli chce kogoś pokarać, to mu rozum odbiera. To drugie przytrafiło się chyba Wojciechowi Młynarskiemu, od niedawna pupilowi Szkła kontaktowego. Pan Wojciech pewną grupę ludzi pie… no właśnie. Ale ja nie o tym, gdyż nie chcę się znęcać nad starzejącym się i pogubionym chyba nieco mistrzem.
Rzut oka na internetową stronę inżynierów dusz z Czerskiej. Można przeczytać tam garść przemyśleń Muńka Staszczyka, lidera, co tu dużo mówić – legendarnej już grupy T. Love. Po lekturze wniosek nasuwa się jeden. Muniek dojrzewa, powoli ale jednak dojrzewa. Dowód? Proszę bardzo:Może nastąpiła taka zaraza, że wtedy wszyscy dostali wirusa antypisowskiego? - zastanawia się.- Uległem takiej demonizacji, uległem mediom, które były przeciwne PiS. TVN 24, który oglądałem, bo był fajnie opakowany był ewidentnie przeciw PiS.
Naturalnie, Kaczyńskiemu i tak się dostaje, bo zdaniem Staszczyka, szef PiS-u to człowiek wojny, a nie konstrukcji. Ale też uzyskuje niemało pochwał: jest inteligentny, bardzo poważny przeciwnik polityczny, niezły gracz i sprawny polityk. Jego emocja mi nie odpowiada. Ale jak wygra demokratycznie, to wygra.Katastrofy tu nie będzie.Najbardziej nie odpowiada muzykowi – emocja Kaczyńskiego.
Cóż, Muniek dojrzewa, ale powoli. Bo jednak ciągle ulega paranoi i jadowi sączonemu przez mainstream w sposób mniej lub bardziej agresywny. Trzeba przyznać, że ów główny nurt ciągle robi to z sukcesami – skoro ludzie, i ci zwykli, i celebryci nie odwołują się zazwyczaj do konkretów, a bazują na emocji li tylko. Co w takim razie należy odpwiedzieć rozmaitym specom od objaśniania rzeczywistości, którzy od kilku lat pierniczą farmazony, że to Kaczyński gra na emocjach swoich wyborców?
Tak się zastanawiam, kiedy Staszczyk słuchał ostatnio jednego ze swych największych hitów, piosenki Jest super. I jestem ciekaw, czy spodziewał się, że przeszło 14 lat po wydaniu album z tym utworem, stanie on niemal wiernym odbiciem dzisiejszej Polski. Niemal antyhymnem partii i rządów, na które głos ponownie chce oddać lider formacji T. Love.
